Kupiłaś, ale nie używasz? Po prostu to sprzedaj
Moda na produkty z drugiej ręki rośnie. I to od lat. Zachowania ekologiczne, dbanie o środowisko, a także pandemia czy wysoka inflacja – to wszystko wpływa na ich popularność. W ubiegłym roku operator płatniczy Klarna przeprowadził badania, z których wynika, że produkty używane – przynajmniej raz – kupiło aż 63 proc. badanych.
Skoro jest popyt, to musi być także podaż. Jeśli więc lubimy szukać używanych "perełek", to równie dobrze sami możemy takie sprzedawać. A mamy ku temu możliwości, w końcu w każdym domu na pewno jest sporo rzeczy do zbycia.
Ile można zarobić? To zależy od nas samych. Możemy wystawiać przedmioty sporadycznie lub często. Czasami zależy nam na przewietrzeniu szafy czy wręcz mieszkania i jednorazowym pozbyciu się kilku nieużywanych rzeczy, innym razem na mocniejszym podreperowaniu budżetu. Jeśli mamy małe dzieci, które szybko wyrastają z ubrań, możemy być stałymi bywalcami serwisu ogłoszeniowego, takiego jak OLX. Wszak co pewien czas – dość krótki warto dodać – musimy wymieniać garderobę naszych pociech. Powodów, by sprzedać jest wiele. I każdy z nich jest dobry.
Co możemy sprzedać?
Oprócz ubrań możemy sprzedać gry, konsole oraz akcesoria do nich. Tutaj jednak mała uwaga – trzeba pozbywać się ich dość szybko, gdy tylko nastolatek traci do nich zapał. Dlaczego? Ponieważ co pewien czas pojawia się nowa wersja takiego sprzętu, a im dłużej od premiery, tym traci on na wartości w oczach nabywców.
Meble i dodatki do wnętrz to kolejny segment, który cieszy się popularnością. Nie tylko porcelana, zastawy, sztućce, ale też stare sekretarzyki, fotele z czasów PRL czy dodatki vintage. Dziś nie ma ograniczeń w aranżacji wnętrz, więc to, co my uznamy za zbędne w domu, ktoś inny kupi z zadowoleniem, bo akurat tego szukał od dłuższego czasu.
No i oczywiście narzędzia oraz maszyny, a także sprzęt AGD i RTV. To także znajdzie nabywców, szczególnie że nowe przedmioty w tych kategoriach są zazwyczaj relatywnie drogie.
To tylko niektóre propozycje sprzedażowe, których jest wiele: książki, gadżety do ćwiczeń, sprzęt narciarski, obrazy, rośliny doniczkowe, a nawet sadzonki. Każdy pomysł jest dobry, a uzyskana w ten sposób kwota – nawet niewielka – zasili nasz budżet.
Nasze domy kryją sporo interesujących rzeczy, o których zdarza nam się zapomnieć. Jeśli więc zrobimy dokładny przegląd każdego zakamarka, na pewno znajdziemy przedmioty, które będziemy mogli sprzedać.
Paczka bez etykiety
Zamieszczenie ogłoszenia na OLX nie jest skomplikowanym procesem. Wystarczy założyć konto na platformie, zrobić zdjęcie przedmiotu, dodać opis i opublikować całość. Dzięki jakiś czas temu wprowadzonemu bezetykietowemu nadaniu w InPost - w ramach usługi Przesyłki OLX można też łatwo i szybko nadać paczkę w dowolne miejsce w Polsce. Jest to doskonałe rozwiązanie dla osób, które nadają niewielkie paczki i nie mają w domu urządzeń drukujących. Sprzedawca otrzymuje mailowo 9-cyfrowy kod nadania, który wypisuje ręcznie na paczce, oraz QR-kod. Ten ostatni skanuje np. z telefonu przy paczkomacie i wrzuca paczkę do otwartej skrzynki. Proste? Proste!
Materiał powstał przy współpracy z OLX.