Za małe ubranka? Nie stresuj się, daj im drugą szansę
W ubiegłym roku marka Reporter Young przygotowała raport "Jak Polacy podchodzą do zakupów ubrań dla swoich dzieci?". Co z niego wynika? Że co trzeci rodzic wydaje na ubrania dla najmłodszych ponad 2 tys. zł w skali roku. Najwięcej wydatków (33 proc.) mają rodzice dzieci w wieku 8–12 lat. Zaraz po nich (28,9 proc.) rodzice 13–16-latków. Dlaczego? Po pierwsze młodzież w tym czasie zaczyna przywiązywać większą uwagę do swojego wyglądu, po drugie nastolatki w tym wieku potrzebują też odzieży do szkoły, a także na specjalne okazje i spotkania z rówieśnikami. Po trzecie – zwracają już uwagę na markowe ubrania. Po czwarte zaś dzieci w tym wieku wciąż szybko rosną i potrzebują częstszej wymiany garderoby.
Co ciekawe jednak – aż 58 proc. rodziców niepotrzebne ubranka i odzież dziecięcą oddaje rodzinie i znajomym a 6,6 proc. – wyrzuca po prostu do kosza. Czy można i warto zmienić takie nawyki? Owszem.
Koleżance czy może na OLX?
Oczywiście nikt nikomu nie zabrania oddać używanych ubrań koleżance czy rodzinie, a nawet wrzucić do kontenera dla osób potrzebujących. Tyle tylko, że dla naszego budżetu domowego nie jest to wymarzone rozwiązanie. Jak się bowiem dowiadujemy z ww. raportu – ponad 40 proc. rodziców przeznacza na zakup nowych ubrań dla najmłodszych 20–30 proc. (lub więcej) swoich dochodów. Jak więc zbilansować wydatki? Prostym rozwiązaniem jest wystawienie "wyrośniętych" ubrań na portalu ogłoszeniowym takim jak OLX.
Co wystawić?
Co możemy sprzedać na OLX? Niemal wszystko. Od wózków i łóżeczek poprzez ubrania i buty aż po akcesoria typu podgrzewacze, rożki, poduszki czy pościele. Ktoś zapyta – a co w sytuacji, gdy planujemy kolejne dzieci? Po pierwsze – nie wszystko musimy zostawić na przyszłość. Po drugie niektóre rzeczy – po roku czy dwóch latach bezczynności – np. wózki czy spacerówki mogą być mniej sprawne. Szkoda więc, by zalegały w piwnicy, gdy w tym czasie mogłyby posłużyć innym dzieciom.
Jeśli nie planujemy kolejnych dzieci, darujmy sobie gromadzenie przedmiotów. Zostawmy jedynie drobne pamiątki dla naszych wnuków – typu lalka czy lokomotywa z drewna. I to tylko dlatego, że mają wartość sentymentalną. Pozostałym przedmiotom dajmy po prostu drugie życie.
A tych w dziecięcym pokoju może kryć się sporo - w szufladach, w różnych zakamarkach, nawet w garderobie rodziców i piwnicy. Wietrzenie domu z nieużywanych już przedmiotów jest jak najbardziej na czasie. Idzie wiosna, więc zróbmy konkretne porządki jeszcze na nich zarabiając.
Kartony pluszaków, klocków, lalek czy puzzli – to wszystko znajdzie zapewne nowego nabywcę. Do tego przeczytane książki, za małe stroje na bale przebierańców, dziesiątki flamastrów, które są jeszcze w doskonałym stanie, ale nasze dzieci już ich nie potrzebują. Plecaki, tablice korkowe, a nawet gry. Wymieniać można długo.
Jak wystawić ogłoszenie?
Wystarczy założyć konto i sprzedać to, co chcemy – nawet jedną sztukę. Zanim jednak usiądziemy do komputera czy smartfona, by to zrobić – odpowiednio przygotujmy się do tej czynności.
Przede wszystkim zróbmy bardzo dokładną segregację przedmiotów w domu. Odłóżmy to, co chcemy sprzedać, by to wyczyścić, uprać, wyprasować. To ważne. Im ładniejszy i bardziej zadbany produkt, tym szybciej znajdzie swojego nabywcę.
Potem zróbmy zdjęcie. Szczegółowe. Najlepiej na tle, które ładnie wyeksponuje nasz przedmiot. Zróbmy też zbliżenia – czy to metek, czy faktury danej rzeczy.
Kolejna ważna sprawa – opis. Im dokładniejszym, tym lepiej. Wymiary są także jak najbardziej wskazane. Ta informacja chwilę później trafi bowiem do szerokiego grona odbiorców.
Pamiętać należy również, by wystawiać ubrania i sprzęt dla dzieci w zależności od pory roku.
Kurtki i zimowe obuwie – późną jesienią. Zabawki przed świętami. Rower czy trampolinę – najlepiej wczesną wiosną. To spowoduje, że zainteresowanie kupnem wzrośnie. Pamiętamy jednak, że oferujemy towar używany, więc jego cena nie powinna być wygórowana. Zanim wycenimy nasz przedmiot, warto zerknąć na ceny w podobnych ofertach. Powinny być co najmniej porównywalne lub odrobinę niższe. To przyciągnie potencjalnego klienta.
Szybko i bezpiecznie
Rejestracja na OLX też jest prosta. Do tego potrzebne są jedynie adres e-mail i hasło. Możemy też skorzystać z serwisu, logując się przez Facebooka. I to wszystko. Od tego momentu możemy sprzedawać. Na dodatek robiąc to jako sprzedawcy, nie ponosimy żadnych kosztów. Nie musimy także zakładać działalności, by móc zbywać ubranka po dzieciach.
Plusem sprzedaży na OLX jest funkcja Przesyłki OLX. Jest to wygodna forma sprzedaży, także ze względu na bezetykietowe nadanie w InPost. Funkcję tę serwis wprowadził w połowie ubiegłego roku. Jest to doskonałe rozwiązanie dla osób, które nie posiadają w domu urządzeń drukujących. Sprzedawca otrzymuje mailowo 9-cyfrowy kod nadania, który wypisuje ręcznie na paczce, oraz QR-kod, który skanuje telefonem przy paczkomacie i wrzuca paczkę do skrzynki. I to wszystko.
Sprzedałeś? To i kupić możesz
Gdy już gładko pójdzie nam sprzedaż ubrań oraz gadżetów po naszych dzieciach, to równie dobrze możemy zerknąć na oferty kupna. Przeglądając serwis, na pewno niejednokrotnie spodobały nam się ubrania, które idealnie będą pasować na nasze dzieci. Mało zniszczone, markowe, dobrej jakości. I w cenie zdecydowanie niższej niż w sklepie. Przykładowo – koszulki znanych marek za ok. 10 zł, a zestaw takich 5 t-shirtów za 45 zł. To dobre ceny. Jeśli chodzi o zabawki, to dla przykładu sklepowy domek dla lalek (zależy od wielkości) kupimy za 500–1200 zł, na OLX znajdziemy już za 110 zł (i to z całą serią dodatkowych akcesoriów). Pluszaki za kilkanaście złotych, a 5 pudeł puzzli za 70 zł. Takie przykłady można mnożyć. Warto więc zaglądać do serwisu i kiedy zamierzamy sprzedawać, i chcąc coś kupić. Opłaca się to zrobić, możemy bowiem trafić na "perełki", które zaskoczą nas nie tylko wyglądem, ale także ceną.
Materiał powstał przy współpracy z OLX.